niedziela, 9 lipca 2017

Nie umiem korzystać z promocji | Book Haul z maja/czerwca

Book haul z maja/czerwca

Staram się trzymać zasady, że nawet jeśli bardzo zależy mi na danej książce, czekam z jej kupnem na w miarę sensowną promocję. Bo skoro można kupić ją taniej, to kto by z tego nie skorzystał? Problem w tym, że często pod pozorem "fantastycznej okazji" wydaję bardzo dużo, myśląc, że tym sposobem sporo oszczędzam i dopiero po przeliczeniu kosztów okazuje się, że się myliłam.

piątek, 7 lipca 2017

Oczami potwora, czyli Curse of the Sphinx | recenzja


Recenzja Curse of the sphinx - Raye Wagner
Do przeczytania tej książki zachęciła mnie masa pozytywnych recenzji, w tym opinie znanych i dość zaufanych booktuberów. Obiecywano mi opowieść będącą połączeniem serii Lux Jennifer L. Armentrout i Percy'ego Jacksona Ricka Riordana, grecka mitologia w wersji paranormal romance. Ostatecznie skusił mnie fakt, że przez pewien czas autorka, Raye Wagner, oferowała darmową wersję elektroniczną książki po zapisaniu się na jej newslettera, więc skorzystałam i przeczytałam. I koniec końców, czuję się oszukana.

poniedziałek, 3 lipca 2017

Podsumowanie czerwca i wstępne plany na lipiec

Książkowe podsumowanie czerwca i plany na lipiec

To straszny wstyd, że pierwsze podsumowanie miesiąca na tym blogu wypada tak marnie. Łudziłam się, że czerwiec to już praktycznie wakacje - luz w szkole, dużo wolnego czasu po południu, a tu kicha. Uroczyście przysięgam, że w lipcu się poprawię!

sobota, 1 lipca 2017

Mroczna przepowiednia | recenzja

Recenzja książki Mroczna przepowiednia - Rick Riordan

Dla książek Ricka Riordana mam specjalne miejsce w moim sercu, a na regale osobną, dedykowaną tylko im półkę. Apollo i boskie próby to już trzecia seria tego autora, którą mam przyjemność czytać. Zanim zabrałam  się za czytanie Mrocznej przepowiedni, tak jak w przypadku każdej obiecującej serii, obawiałam się, że wysokie oczekiwania odbiorą mi całą przyjemność z czytania i gorzko się zawiodę. Na szczęście tak się nie stało, bo druga część przygód Apollina nie padła ofiarą "syndromu środkowej książki", lecz otrzymaliśmy nie mniej, nie więcej, a kolejną utrzymującą się na podobnym poziomie powieść Riordana.