Staram się trzymać zasady, że nawet jeśli bardzo zależy mi na danej książce, czekam z jej kupnem na w miarę sensowną promocję. Bo skoro można kupić ją taniej, to kto by z tego nie skorzystał? Problem w tym, że często pod pozorem "fantastycznej okazji" wydaję bardzo dużo, myśląc, że tym sposobem sporo oszczędzam i dopiero po przeliczeniu kosztów okazuje się, że się myliłam.
Podczas tych 2 miesięcy udało mi się zgromadzić 13 książek. Jak na mnie jest to niebotyczna wręcz ilość, bo zazwyczaj ograniczam się do 2-3 książek miesięcznie, jeśli w ogóle jakieś kupuję, ponieważ zdecydowaną większość wypożyczam z biblioteki.
Na samym początku maja wreszcie udało mi się położyć łapki na książkach z drugiej znanej serii Sary J. Maas, a mianowicie Dwór Cierni i Róż oraz Dwór Mgieł i Furii. Zachwalane, polecane, uwielbiane przez wszystkich. I ja też się od niedawna do tej grupy zaliczam.
Dalej mamy najnowsze dzieło Ricka Riordana - Mroczną Przepowiednię, której recenzję opublikowałam w zeszłym tygodniu. Czwartą zakupioną przeze mnie książką jest Moja walka o każdy metr Thomasa Morgensterna, autobiografia byłego skoczka narciarskiego. Zazwyczaj nie sięgam ani po biografie, ani literaturę związaną ze sportem, ale skoki narciarskie akurat bardzo lubię, a jest to obowiązkowa lektura każdego fana, pozwalająca lepiej zrozumieć ten sport od strony zawodnika.
A oto zakup, z którego jestem najbardziej zadowolona. Nareszcie sprawiłam sobie całą serię mojego ukochanego Harry'ego Pottera w oryginale! Na dodatek udało mi się znaleźć całą kolekcję za 170 zł (łącznie z przesyłką z Wielkiej Brytanii), więc nie nadwyrężyło to aż tak bardzo mojego portfela. Przymierzałam się do kupienia tej edycji, w której grzbiety książek tworzą obraz Hogwartu, ale to niestety nie na moje oszczędności. I tak uważam, że te okładki są naprawdę ładne, a mapa terenów Hogwartu w środku jest bardzo miłym dodatkiem.
Pierwsze prawo magii Terry'ego Goodkinda, pierwszą część cyklu Miecz Prawdy, przeczytałam jako ebook pod koniec marca. Okazało się, że mój wujek posiada wersję papierową i nie ma nic przeciwko oddaniu mi jej. Jest w dość kiepskim stanie, ma powyginane krawędzie, złamany grzbiet i lekko naderwaną okładkę, ale na półce uszkodzenia na szczęście nie rzucają się w oczy.
Ostatnią zdobytą przeze mnie książką, a właściwie ebookiem, jest Mitologia nordycka Neila Gaimana. Bardzo interesuje mnie mitologia i zawsze chętnie sięgam zarówno po związane z nią powieści, jak i mity same w sobie. Planowałam zamówić wersję papierową, zwłaszcza, że jest naprawdę ładna, ale ostatecznie złożyłam się z bratem na ebooka, który akurat był dość sporo przeceniony.
Oprócz tego dostałam jeszcze oryginalną (angielską) wersję Daisy Miller autorstwa Henry'ego Jamesa od moich wychowawców w nagrodę za wysoką średnią, ale niestety tak kompletnie nie trafili w mój gust, że nawet nie zaliczam tej książki do stosiku, ponieważ zamierzam jutro zanieść ją na stolik bookcrossingowy w mojej pobliskiej bibliotece. Może ktoś inny się nią zainteresuje :)
Łącznie na książki wydałam około 286 zł, czyli w przeliczeniu po 24 zł za książkę. Chyba muszę zacząć szukać lepszych promocji, bo wcale nie wyszło tak tanio, jak się spodziewałam. Macie jakieś dobre rady lub ulubione niedrogie sklepy? Ja i mój portfel z chęcią przyjmiemy każdą pomoc.






Ja się zbieram do kupienia tej wersji Harrego co Ty ;) Mitologie Nordycką niedawno przeczytałam i szczerze polecam!
OdpowiedzUsuńlagerys.blogspot.com
Wydanie Harrego Pottera jest naprawdę śliczne. A Dwory są naprawdę świetną serią, a szczególnie drugi tom. ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie. :)
niezapomniany-czas-czyli-o-ksiazkach.blogspot.com
Przepiękne jest to wydanie Harry'ego Pottera. Gratuluję zakupu!
OdpowiedzUsuńCo do cyklu "Miecz Prawdy", to jest tak obszerny, że będzie co czytać w przyszłości. :)
Tak niestety bywa ^^ ale zazwyczaj warto :)
OdpowiedzUsuń